4

Czas się przyzwyczaić…

…do robienia normalnych rzeczy w nienormalnych okolicznościach😝Tego posta np.piszę do Was z kolejki do wymiany opon- a najśmieszniejsze jest to, że mi tu dobrze! Usłyszałam jaka jest kolejka, spakowałam więc książkę, kawę, banana i przyjechałam- nie ma na co czekać, bo zaczął padać śnieg a ja niezbyt wprawiona w jeździe po śniegu jestem…

Ale nie o tym chciałam, chciałam o tym, jak niewyobrażalnie zabawne jest życie z prawie 5-latką😍😍😍Poważnie- mogę powiedzieć, że mam dużo doświadczenia z dziećmi w przeróżnym wieku, ale wszystko wygląda inaczej, kiedy robisz coś ze Swoją Córką. Oczy mam nieustannie w mokrym miejscu ze wzruszenia jaka jest piękna, mądra, jaką ma wyobraźnię. Dziś natknęłam się na pomysł na samodzielne wykonanie  kalendarza adwentowego i nie mogę się doczekać, kiedy będziemy   go z J robić, a jeszcze bardziej wykonywać zadania w nim ukryte podczas Adwentu- ja, osoba kompletnie nieutalentowana plastycznie!!! Mam ochotę śpiewać na myśl o przygotowaniach do świąt- zaczynamy już w przyszły weekend zarabianiem Piernika Staropolskiego😋

Mamy córkę idealną i gdybym tylko posiadła moce do pokonania moich niedoskonałości, to byłoby…nudno jak cholera, ale próbuję nieustannie😏

Chwaliłam się, że rodzina nam się powiększyła? Jeżeli nie, to poznajcie Lindę😍

Dołączyła do nas niespodziewanie, ale doszliśmy do wniosku, że w naszym Wariatkowie kotka nie zrobi już większej różnicy😂😂😂

6

Mamo, a gdzie byłam zanim mnie odnaleźliście?

Właśnie skończyliśmy pierwszą rozmowę o życiu”przed”- w samochodzie, w drodze do miasta rodzinnego J, więc w ogóle mnie to pytanie nie dziwi- mamy po prostu niesamowicie mądrą córeczkę i nie ma jej nawet co ściemniać😀cholernie się zestresowałam, ale S powiedział, że dobrze sobie poradziłam. No i nie mamy dylematu: dziecko samo stwierdziło, że to była „brzuszkowa pani” a nie mama ❤️❤️❤️, mało tego, z własnej woli i świadomie poprawiła się mówiąc o Kobiecie w RZ z mamy na ciocia- my tego nigdy nie robimy, mówimy o niej po imieniu😍😍😍Po czym z miną którą u niej po prostu uwielbiam, kiedy powiedziałam, że urodziła się przez pomyłkę w innym brzuszku: ,stwierdziła: „ale przez to było kłopotów”😂😂😂Nie potrafię opisać, jak wielka fala miłości mnie zalewa👪👪👪 A poza tym, codziennie wieczorem modli się o dzidziusia !!!Dajcie mi dodatkowych 24h na dobę, to z wielką chęcią, nawet 2🙈

6

Uff…

Dzieje się- tylko w trakcie ostatnich dwóch tygodni:

  • J. zakończyła półrocze w przedszkolu i zaczęła wakacje:):):)
  • mieliśmy pierwszą rodzinną uroczystość- odnowienie Chrztu Św, J. i powiem tylko jedno słowo: MAGIA!!!
  • ja zaczęłam nową pracę- no cóż, łatwo nie będzie, ale cieszę się że tak się to wszystko ułożyło
  • S. rozpoczął pracę na własny rachunek- trzymajcie kciuki!

Póki co odnajdujemy się w naszym nowym rozkładzie dnia, a dziś spędziliśmy cudowny dzień na Szyndzielni- małego piechura mamy:) Nigdy nie marzyłam, że razem z córcią będziemy zwiedzać naszą okolicę, a tutaj życie po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że marzenia się spełniają…

Kompletnie rozkłada mnie na łopatki wyobraźnia J.- gdyby nie ona, nie miałabym pojęcia tak to jest być widzem w pierwszym rzędzie na koncercie córki na przystanku autobusowym rodem z PRL w Ustroniu, nie wpadłabym na pomysł biwakowania w salonie w 30 st.upale tylko dlatego, że pokazałam jej śpiwór, nie poznałabym jak absolutnie wyjątkowo jest na nowo odkryć Eltona Johna i urządzić sobie koncert na dwie gitary w samochodzie zaparkowanym pod domem. Jedno jest pewne- już dawno tak świetnie się nie bawiłam i nie robiłam tylu niewyobrażalnie niesamowitych rzeczy, jak teraz z J. Wiem, że ę się powtarzam, ale to nic innego jak MAGIA.

 

 

3

Nasza Dziewczynka

Życie z nią jest 1000x ciekawsze, czasem pod koniec dnia mam wrażenie że czas robi nam na złość uciekając tak szybko. Każda przydzielona mi przez nią rola w naszych zabawach cieszy mnie tak samo( Mamo, jesteś siostrą, mamą, mamą Milenki itd.), jestem dumna jak wspaniale jeździ na rowerze „dla dużych dziewczynek” a jej wygłupianki na trampolinie są lepsze niż najlepszy film( chyba dlatego nie pamiętam kiedy ostatni raz coś oglądałam😜). Wprost uwielbia zabawy w odgrywanie ról, a ostatnio stwierdziła, że będzie występować na scenie a Mama z Tatą będą ją oglądać z pierwszego rzędu😄

Widzę ogromne zmiany w niej, ale przede wszystkim we mnie samej- chcę wierzyć że dla J odnajdę najlepszą wersję samej siebie i będę dla niej dokładnie taką mamą jakiej potrzebuje.

Żałuję że już w piątek zaczynam pracę poza domem, szkoda mi naszych wspólnych poranków, ale cóż- życie wzywa, a wierzę że J z S świetnie zajmą się sobą podczas tych 9h beze mnie- dobrze że wakacje, to będzie chodzić poźniej spać, żebyśmy miały więcej czasu dla siebie:)

4

4.5 latek i 6 miesięcy razem😍

Dzięki naszej uśmiechniętej, szybkiej, wrażliwej, rozśpiewanej i upartej 4.5-latce nareszcie wiem, co to znaczy ŻYĆ- od 6 miesięcy robię to na pełnych obrotach:) Nigdy wcześniej tyle nie robiłam w 24h co teraz,zwłaszcza „na niby”,  nie odgrywałam tylu różnych ról- od ekspedientki przez lekarza i pacjenta do mamy, taty i dzidziusia w przeciągu 15minut, nie dostawałam tylu całusów ani tyle razy nie mówiłam „kocham Cię” (S uważa, że do niego nigdy w jeden dzień tyle razy tego nie mówiłam) ☺️Nigdy też nie widziałam siebie i swoich wad jak na dłoni- mam nad czym pracować, ale dla J jestem na to gotowa!

Kocham Cię, Córeczko-warto było na Ciebie czekać, dziękuję że jesteś!!!

2

Dzień Dziecka

W związku z rekonwalescencją S i obniżoną formą J nie był to napakowany atrakcjami dzień, ale i tak jestem szczęśliwa jak nie wiem co, bo mam DZIECKO, dla którego w Dzień Dziecka mogę zrobić pomarańczowe racuchy, zabrać na krótko na rower i spacer z psami(zalecenia Pani Doktor z rana: oszczędnie z aktywnością przez parę dni), wybrać osłonki przeciwsłoneczne na szyby do samochodu, a na koniec dnia usłyszeć: zostawiłam dla ciebie miejsce do spania ze mną, Mamusiu- położysz się? Jak tutaj nie skorzystać z takiego zaproszenia?Nie da się, dlatego położyłam się i usłyszałam jeszcze: „głaszcz mnie po pleckach Mamusiu”. :):):) Przytulaśne Dziecko nam się zrobiło i cieszy mnie to jak nic innego!

0

Dzień Mamy:):):)

Doczekałam się i ja- jutrzejsze święto to w końcu także i moje święto, choć my świętowaliśmy w przedszkolu już dziś i córcia wyrecytowała dla mnie wierszyk:

My O Mamy Zawsze Dbamy,

Nawet Gdy Jej Nie słuchamy,

Gdy Jej Napytamy Biedy

To Kochamy Ją I Wtedy

Strasznie to dziwne patrzeć na Spełnienie Marzeń na scenie, ot tak, po prostu( Mamusiu- piosenkarką będę, wiesz?):):):)

W zeszłym roku w ten dzień wyruszaliśmy w nieznane do znanej nam Polski- jak dziś pamiętam jak stoję na promie, Irlandia znika z horyzontu, a ja żegnam się ze łzami w oczach. Kawał życia- dobrego życia, upłynął nam właśnie tam, a teraz… teraz jestem niewyobrażalnie szczęśliwa, bo na górze śpi Nasz Skarb.

 

 

 

 

3

Koniec dobrego???

Kochani, jestem, żyjemy, jesteśmy bardzo szczęśliwymi rodzicami, ale póki co mamy bardzo dużo zawirowań w życiu i najzwyczajniej w świecie: nie ogarniam. Tyle mam Wam do powiedzenia, ale muszę liczyć na Waszą cierpliwość, bo aktualnie na dokładkę wszystkiego S wylądował w szpitalu i jest po operacji:(

Tyle we mnie emocji, tyle tematów, którymi chciałam się  podzielić, a wiecznie coś mi przeszkadza. Mam nadzieję, że u Was dobrze!